Pewnej nocy nasz rząd postanowił po cichu sprywatyzować nasze lasy. Na szczęście dla nas i naszych dzieci pomysł upadł, a my mamy jeszcze czas, by nacieszyć się wolnością na łonie natury.
Bo las to nasze wspólne dobro.
Bo las to miejsce, gdzie złapiesz oddech po długim dniu.
Bo las to miejsce, gdzie Twoje dziecko zetknie się z przyrodą, posłucha śpiewu ptaków, poszuka tropu zwierząt.
Bo las to pierwsze miejsce, o którym pomyślisz, gdy zechcesz wyjść z rodziną w niedzielne popołudnie.
Las to również magia. Dla dziecka, ale i Ciebie. Miejsce, które w jednej chwili może przenieść cię do bajkowej krainy. Wystarczy tylko słuchać i patrzeć, by zacząć czuć go całym sobą. Takiej magii nie spotkasz w parku ani zatłoczonym skwerku w mieście. Lasu nie zastąpią pojedyncze drzewa zasadzone przed Twoim domem. Pomyśl, że któregoś dnia znajdziesz na ulubionej ścieżce zakaz wstępu… Bo ktoś wykupił ten teren. Nie zabierzesz już tam dziecka, by pobawić się w berka. Nie weźmiesz koca i nie rozłożysz go na polanie, by popatrzeć w chmury i wsłuchać się w szum delikatnie kołyszących się liści.
Las to przykład koegzystencji nas ludzi i świata przyrody. Gdzie stykają się dwie różne rzeczywistości. Las to nie tylko drzewa, ale każdy mech, który porasta pnie. To każda wydeptana ścieżka i ugięte źdźbło trawy. To muchomor, który chroni swojego żywota. To miejsce, gdzie możesz poczuć się namiastkę życia naszych przodków. Zabranie lasu, to odebranie cząstki Ciebie. Pamiętaj o tym.
Ellie Davies też o tym pamiętała. Przez 7 lat jeździła po lasach Wielkiej Brytanii i tworzyła niezwykłe kompozycje. Sprawiła, że las, który pozornie wydawał się zwyczajny, lśni i kusi swą magiczną oraz tajemniczą aurą. Cisza stała się namacalna, a przestrzeń jeszcze piękniejsza. Robiąc zdjęcia ingerowała w krajobraz, jednak udało się to jej zrobić bardzo subtelnie. Niczym czarodziej. Udowodniła, że człowiek nie tylko niszczy świat przyrody, ale potrafi również uwypuklić jego piękno.
Na jej zdjęciach las to nasza kraina z bajki. Rzeczywistość i wyobraźnia. Te dwa światy zaczęły się przenikać tworząc niezwykłą opowieść, której przebieg i zakończenie zależy tylko od nas.
Zdjęcia, które zobaczycie poniżej to tylko namiastka. Po więcej udajcie się na stronę Ellie Davies