Koncepty mają to do siebie, że nie zawsze są realizowane. Niemniej zawsze podglądam z zainteresowaniem, co ciekawego przygotowali projektanci, którzy nie boją się puścić wodza fantazji. Najwięcej futurystycznych wizji dotyka branży IT, nie oznacza to jednak, że omijają szerokim łukiem inne branże…
Na sportowo i stylowo
Kobiety mają ciężki orzech do zgryzienia. Jak tu czuć się wygodnie, a jednocześnie stylowo? Jakie buty zapewnią komfort pościgu za autobusem, na który właśnie się spóźniliśmy wychodząc po godzinach z pracy? Jeśli oczywiście jesteśmy w adidasach to nie ma większego problemu – ogranicza nas tylko kondycja i czas, jakim pozostał do odjechania środka lokomocji. Gorzej, jeśli nasze nogi ozdabiają nity na obcasie… Na ta chwilę, nie ma chyba butów, które umożliwiłyby swobodne bieganie, a jednocześnie wyglądały elegancko na nodze podczas spotkania biznesowego. Do połączenia obu cech przybliżył się designer Adam Nagy, który stworzył koncepcyjny projekt Puma Speed Kitty, którego zdjęcie możecie zobaczyć poniżej:
Przy okazji butów na obcasie, które mogłyby spełnić rolę sportową, muszę wspomnieć o dość intrygującym wyścigu organizowanym tylko dla pań (albo inaczej – dla osób, które nie boją założyć się obuwia na wysokim obcasie). High Heel Racing, czy jak to woli Stiletto Running, to jak sama nazwa wskazuje, wyścig polegający na jak najszybszym pokonaniu dystansu w… szpilkach. Oczywiście nie mogą to być byle jakie szpilki – buty muszą spełniać określone wymogi. Minimum to 7 cm wysokości obcasa i o średnicy nie większej niż 1,5 cm. Ponadto nie mogą być to buty na koturnie, ani zakrywające stopę powyżej kostki. Choć w takich butach nie da się pobić rekordu światowego, z pewnością Panie biorące udział w wyścigu mają dużą satysfakcję 😉
Obcas na zawsze
A co powiecie drogie Panie na takie szpilki, których nigdy nie zdejmiecie? Jak dla mnie zamysł przerażający, nawet dla najbardziej wytrwałych. Implant obcasa… Okropieństwo. Nie wiem, czy znalazłby się ktoś na tyle odważny, by zdecydować się na taką modyfikację ciała, ale cóż, do odważnych świat należy. Ja podziękuję.