[muzyka] Chuck Bass, Blair Waldorf i Jenny Humphrey w wydaniu muzycznym

  18 czerwca, 2012

Ostatnio trafiłam na ciekawą informację. Jedna z aktorek serialu „Plotakara” jest wokalistką w zespole. Poszperałam trochę głębiej i okazało się, że ekipa znanego serialu (młodzieżowego) jest bardzo muzyczna. Aż trójka aktorów udziela się na scenie. Nie mówię, że to źle, ale na ogół cierpi na tym jakość aktorstwa albo jakość nagrywanych płyt. Niemniej postanowiłam podzielić się swoimi niespodziewanymi odkryciami.


4

Pierwszą aktorką, o której usłyszałam jest Taylor Momsen, grającą w serialu grzeczną-niegrzeczną Jenny Humphrey. Jak dla mnie aktorką jest straszną, choć miała kilka interesujących momentów, w których pokazała, że może kiedyś jeszcze da się coś z niej wykrzesać. Taylor założyła zespół The Pretty Reckless. Pierwsza EP ujrzała światło dzienne w 2010 roku. Niedługo potem ukazała się płyta Light Me Up. Szczerze powiem, że jak dla mnie zespół to kalka Avril Lavinge. Podobny image, podobna muzyka i… bardzo podobny wokal i maniera. Choć z wizerunkiem przesadziłam – Taylor Mamson ubiera się i maluje jak ekskluzywna prostytutka. Nie mówię, że to źle, oczywiście, gdyż kwestię wizerunku zostawiam specjalistom i samej zainteresowanej. Z pewnością nie można odmówić Taylor jednej rzeczy: jako wokalistka dysponuje naprawdę dobrym głosem, który posiada bardzo duży potencjał. Z pewnością obrała również dobry kierunek muzyczny na rozwój swojej kariery. Jednak musi jeszcze trochę upłynąć czasu, by płyty sygnowane jej nazwiskiem niosły coś więcej niż czerpanie pełnymi garściami z twórczości innych. Będąc przy inspiracjach warto wspomnieć, że wpływ na twórczość The Pretty Reckless miały takie zespoły jak Soundgarden, Nirvana, Hole i Audioslave (według Momsen). Dla mnie jednak to trochę naciągane.

Piosenki brzmią dobrze, słucha się całkiem nieźle, gdzieś tam w tle jest mocniejsze uderzenie ale… Ale brak w tym oryginalności. Jakiegoś elementu, który pozwoliłby spojrzeć na nią jako na wokalistkę, która ma pomysł na siebie a nie jest kolejną zwerbowaną osobę przez wytwórnie, która ma przynosić dochody, ładnie wyglądać (bądź prowokować) i słuchać, co mówią Ci z góry…. Mam nadzieję, że jej kolejna płyta okaże się bardziej przemyślana i przede wszystkim pokaże więcej siebie i wykorzysta lepiej potencjał, jakim dysponuje.

Drugą Panią, próbującą swych sił w showbiznesie jest Leighton Meester (w serialu występująca jako Blair Waldorf), która ma już za sobą studyjny krążek „Love is a Drug”. W tym przypadku aktorka poszła w zupełnie innym kierunku. Zdecydowała się na popowe melodie, łatwo w padające w ucho. Trudno mi powiedzieć czy Leighton Meester dysponuje takim wokalem jak jej koleżanka z planu. Sądząc jednak po piosenkach z jej debiutanckiego krążka, dla Meester los był mniej łaskawy. Utwory są tak skomponowane, by wokalistka nie musiała nadużywać głosu, często wręcz nie śpiewa a szybko recytuje tekst. Utwory, które nagrała idealnie nadają się do klubu, jednak podobnie jak reszta tego typu kompozycji, szybko wpadają w ucho i równie szybko wypadają.

I na samo koniec został nam pan Ed Westwick, znany w szerszych kręgach jak Chuck Bass, jeden z najseksowniejszych mężczyzn według magazynu People (7 miejsce w 2009 roku). Jego kapela The Filthy Youth, gra indie rock. Z tego, co udało mi się wyszperać, zespół nie ma jeszcze na koncie płyty, a jedynie utwory pochodzące z Dema. Jest dobrze, nie zachwycająco, utwory jeszcze nieco szarpane, wokal wydaje się być jeszcze niepewny. Ale… chłopaki dobrze wpisują się w stylistykę. Nieźle rokują na przyszłość.

Ze wspomnianej trójki najlepiej wypada Taylor Momsen. Jest chyba najbardziej ukierunkowana i najlepiej obdarzona przez naturę. Wokalnie, rzecz jasna.

[mc4wp_form id="3412"]


%d bloggers like this: